Będąca w dołku Jagiellonia Białystok kontra mistrz Polski, który jest jeszcze opromieniony wygraną z Villarrealem i wyjściem z grupy w Lidze Konferencji. Teoretycznie Lech jest tu faworytem do wygranej, jednak my nie zaryzykujemy wytypowania zwycięzcy i poszukamy czegoś z przedziału zakładów bramkowych.
Jagiellonia ma ostatnio nieco słabszy okres i nie wygrywa meczów, bo razem z Pucharem Polski ma ona serię aż 6 meczów bez zwycięstwa. Mimo kiepskiej formy drużyna ta ma kim straszyć z przodu, bo w jej szeregach znajdziemy przecież Marca Guala i Jesusa Imaza, którzy mają na koncie po 8 ligowych trafień, dzięki czemu są w czubie klasyfikacji strzelców – jesteśmy pewni, że w ostatnim meczu jesieni przed własną publicznością na pewno zawodnicy z Białegostoku będą chcieli pokazać się z dobrej strony i zagrać dobry mecz. Jagiellonia na 10 ostatnich meczów ligowych aż 7 razy strzelała i traciła bramkę, a w całym sezonie tylko 3 razy zachowała czyste konto, także mamy tu potencjał na to, aby zobaczyć kolejny taki rezultat.
Lech w ostatnim czasie pokazał zwyżkę formy, bo wygrał 2 poprzednie spotkania i w obu strzelił po 3 bramki (zwłaszcza w meczu z Villarrealem zasługuje to na podziw), jednak z Koroną pozwolił wbić sobie 2 gole, także na pewno nie jest to mega szczelna defensywa. W całym sezonie, biorąc pod uwagę tylko mecze wyjazdowe, „Kolejorz” tracił gola w 10 z 13 spotkań, niedawno potrafił dostać 3 bramki od Śląska i 2 od Korony, zatem Jagiellonia może tu pokusić się o jakieś trafienie.
Bilans 10 ostatnich meczów bezpośrednich:
Jagiellonia strzelała Lechowi gole w 8 z 10 pojedynków
Lech również strzelał Jagiellonii gol w 8 z 10 pojedynków
Obie drużyny strzelały i traciły bramkę w 6 z 10 spotkań bezpośrednich
Typ: obie strzelą
Kurs w STS: 1.71