Nadchodzi kolejna styczniowa niedziela z ligami TOP5, a my – jak co tydzień – spośród natłoku spotkań staramy się wybrać trzy, które mogą okazać się najciekawsze dla typerów. Tym razem zdecydowaliśmy się pójść w różnorodność: w naszej dzisiejszej propozycji znajdziecie po jednym spotkaniu z Premier League, Bundesligi i Ligue 1. Jakie typy bukmacherskie zyskują naszą rekomendację? Przeczytajcie i sprawdźcie!
- Freebet 20 PLN bez depozytu
- Bonus do 200 PLN
- Do 31.01.2025 freebet 100 PLN dla Ciebie i znajomego
Typy bukmacherskie: niedziela 19.01.2025
Sobota nie była dla nas łaskawa i tylko jeden z trzech wybranych typów okazał się dobrym kierunkiem. Dziś musimy zatem się odbić i zabrać ze stoły co nasze – oby to był szczęśliwy dzień! Mamy tu pewien pomysł i liczymy, że niedzielne typy będą powodem do zadowolenia dla nas oraz naszych odbiorców.
Kupon na 19 stycznia gramy w GO+bet, gdzie za pełną rejestrację z kodem PEWNIACZKI otrzymujecie bonus startowy w postaci 100% od pierwszego depozytu do 200 PLN (przy wpłacie min. 20 PLN). Oprócz tego na Wasze konto wpada również gwarantowany freebet 20 PLN bez depozytu – wystarczy dokonać pełnej weryfikacji konta oraz zaznaczyć wszystkie zgody marketingowe.
Ipswich Town – Manchester City (analiza, typy bukmacherskie, kursy)
Gdy w sierpniu Manchester City podejmował beniaminka z Ipswich na Etihad Stadium, ten mecz dało się zapamiętać głównie z jednego wydarzenia – hat-tricka Erlinga Haalanda. Norweg miał absolutnie genialny początek sezonu 2024/25 (wykręcał średnio 2 gole na mecz) i nic nie zwiastowało tego, że coś może pójść źle z formą nie tylko jego, ale i całej drużyny. Wiadomością ostatnich dni nie jest już jednak powszechnie znany fakt, że doświadczamy obecnie najgorszego sezonu „The Citizens” w erze Pepa Guardioli, a to, że norweski gwiazdor związał się z Obywatelami nową umową. Kontrakt będzie obowiązywał do 2034 roku, a więc licząc od dzisiaj… prawie dekadę.
Medialna otoczka wokół ogłoszenia nowej umowy nie zasłoni jednak sportowej formy 24-letniego wychowanka Bryne. Fakty są brutalne – 6 goli w ostatnich 13 spotkaniach Premier League to nie jest coś, czego powinno się oczekiwać po napastniku wycenianym na 200 milionów euro. Prawda jest taka, że nawet jeśli City trwającą kampanię ligową może spisać już na straty to wygrana z zespołem pokroju Ipswich Town TEORETYCZNIE nie powinna przynieść im żadnych problemów. Mówimy tu w końcu o drużynie, która nawet mimo ciekawych ruchów na rynku (ostatnio pozyskany świetny skrzydłowy – Jaden Philogene z Aston Villi) walczy o utrzymanie.
Warto przy tym zaznaczyć, że piłkarze Kierana McKenny potrafią utrzeć nosa wielkim zespołom. Pod koniec zeszłego roku Chelsea musiała wyraźnie pożałować sprzedaży Omariego Hutchinsona, bowiem to właśnie ten zawodnik zadał decydujący cios w meczu, który beniaminek sensacyjnie wygrał 2:0. Czyżby City w podobny sposób miała się odbić czkawką przedsezonowa transakcja z udziałem Liama Delapa? Nie jest to wykluczone tym bardziej, że 21-letni napastnik po odejściu do „The Tractor Boys” jest najlepszym strzelcem zespołu i jedną z najciekawiej zapowiadających się „dziewiątek” w lidze.
Jaki typ więc, spytacie? My stawiamy jednak na wygraną City, choć wciąż ostrzegamy przed zachłyśnięciem i idziemy w najniższy możliwy over bramkowy. Mimo wszystko goście to klasowa ekipa i w końcu musi przyjść moment, kiedy znowu zacznie seriami wygrywać, zwłaszcza z takimi przeciwnikami. Kibicujemy Ipswich, ale uznajemy, że zespół Pepa Guardioli drugi raz nie zlekceważy rywala (tak jak z Brentford) i doprowadzi sprawę do końca.
- Nasz typ: wygra Manchester City & +1,5 bramki
- Kurs w GO+bet: 1.53
Union Berlin – FSV Mainz (analiza, typy bukmacherskie, kursy)
Losy obu tych drużyn w ostatnich kilku latach doskonale pokazują, jak przewrotna potrafi być Bundesliga. Przecież jeszcze sezon temu mieliśmy okazję widzieć berliński Union w Lidze Mistrzów, a romantyzowane historie o niesamowitym rozkwicie kariery Kevina Behrensa czy polskie akcenty w postaciach Josipa Juranovicia i Nenada Bjelicy pochłaniały piłkarskie media. Gra na dwa fronty okazała się jednak zbyt dużym wyzwaniem.
W tym samym czasie Mainz również drżało o byt w elicie. Pierwszego Bo zwolnili, drugiego Bo zatrudnili i role nagle się odwróciły – nowy szkoleniowiec nie tylko wyciągnął zespół z dna tabeli na bezpieczną pozycję, ale i na półmetku obecnego sezonu wywalczył z nim sensacyjne szóste miejsce w ligowej tabeli. Postacią kluczową dla tego drugiego sukcesu wydaje się być Jonathan Burkardt – 24-letni snajper uznawany za nadzieję niemieckiego futbolu na pozycji napastnika. W obecnej edycji rozgrywek Bundesligi może pochwalić się dwunastoma trafieniami, jedak niestety – na „Starej Leśniczówce” go nie obejrzymy, bo podczas meczu z Bayerem Leverkusen nabawił się kontuzji uda. Do gry wraca jednak pauzujący ostatnio za czerwoną kartkę Nadiem Amiri i ten fakt na pewno cieszy kibiców Mainz.
Union, któremu teoretycznie powinno być lżej bez gry w europejskich pucharach, nie wrócił już na poziom sprzed roku. Podopieczni Steffena Baumgarta plasują się na 14. pozycji i nic nie zwiastuje poprawy, szczególnie przy niechlubnej serii 11 meczów o stawkę bez zwycięstwa. Jakby tego było mało, przez wspomniane 11 spotkań zawodnicy klubu ze wschodniego Berlina zdobyli tylko 6 bramek, a stracili… 21. Dla porównania, ligowy bilans ich rywali od końcówki października to 6 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki (w ostatnich 4 meczach 3 zwycięstwa – w tym jedno z Bayernem i jedna porażka z Bayerem).
Z faktami się nie polemizuje – to Mainz jest tu faworytem i to Mainz stawiamy jako zwycięzcę tego spotkania. Wybór ten dodatkowo motywuje atrakcyjny kurs, z którego naszym zdaniem warto skorzystać.
- Nasz typ: wygra Mainz
- Kurs w GO+bet: 2.97
Marsylia – Strasbourg (analiza, typy, kursy)
Na sam koniec – coś z Ligue 1. Gdybyśmy mieli układać tabelę ligi francuskiej biorąc pod uwagę jedynie 5 ostatnich spotkań to zarówno Marsylia, jak i Strasbourg znalazłyby się w TOP 3. Stawkę uzupełniłoby znajdujące się między nimi PSG – paryżanie grają jednak we własnej lidze, także można powiedzieć, że zagrają ze sobą drużyny, którym formy ligowej mogą pozazdrościć we Francji praktycznie wszyscy.
Z formą pucharową tak kolorowo już nie jest. Marsylia przegrała serię jedenastek z Lille i pożegnała się z Coupe de France już na fazie 1/16 finału, z kolei Strasbourg do następnej rundy awansował, jednak piątoligowy Thaon udało się wyeliminować dopiero po karnych. Co ciekawe, dublet w debiucie ustrzelił 17-letni Rayane Messi, uznawany w alzackiej akademii za spory talent… i to nie tylko ze względu na nazwisko.
To, co cechuje oba zespoły to nie tylko wysoka forma – ich mecze po prostu świetnie się ogląda, na co dowodem jest liczba padających w nich bramek. Za drużynę gwarantującą dobrą zabawę szczególnie uznawany jest naładowany „młodymi wilkami z Cobham” Strasbourg, za czym twardo przemawiają statystyki. Podopieczni Liama Roseniora mogą pochwalić się czwartą najlepszą ofensywą w lidze (30 goli strzelonych), a jednocześnie… piątą najgorszą defensywą w lidze (29 goli straconych). Niewykluczone więc, że czeka nas prawdziwy festiwal bramek, a nawet jeśli nie, to chodzący po przyzwoitym kursie over 2,5 wydaje się być rozsądnym wyborem.
- Nasz typ: +2,5 bramek
- Kurs w GO+bet: 1.57
